Forum www.izja.fora.pl Strona Główna  Forum www.izja.fora.pl Strona Główna  
  www.izja.fora.pl
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum www.izja.fora.pl Strona Główna ť hasie

 Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości

Emotikony
Very Happy Smile Sad Surprised
Shocked Confused Cool Laughing
Mad Razz Embarassed Crying or Very sad
Evil or Very Mad Twisted Evil Rolling Eyes Wink
Exclamation Question Idea Arrow
Więcej Ikon
 Kolor:  Rozmiar: Zamknij Tagi
Opcje
HTML: NIE
BBCode: TAK
Uśmieszki: TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
  

Skocz do:  

 Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Stawi
PostWysłany: Pon 14:14, 05 Lis 2007    Temat postu:
bonzai10 napisał:

Taka konfiguracja to żaden przeżytek, dużo ludzi ma takie kompy (chodzi głównie o pamięć bo procki to już raczej są A64), przeżytek to PIII, 256RAM i starsze - one zdobywają popularność bo są dobre na serwery i są stosunkowo tanie.

Pamieci nigdy w kompie nie mialem malo Wink W laptopie aktualnie mam 2GB. Mowie ze przezytek bo ma juz kilka latek i nie "chodzi na tym Quake 8" Razz
Co do serwerow - jaknajbardizej sie zgadzam. Jednak ostatnio sie przekonalem ze dobry router (np. Linksys WRT-54GL) + alternatywny firmware (np. Tomato) nadaje sie doskonale w 90% przypadkow a mozna go kupic za niecale 250zl. Zrobilem male "przemeblowanie" w domu, zrezygnowalem z dedykowanego serwera domowego, bo stacjonarny mam i tak na linuxie (czyli teraz robi za stacje robota + serwer), do tego router ktory przy okazji robi za Access Pointa i wszystko pieknie chodzi a ja jestem 500zl do przodu Wink

bonzai10 napisał:

[..] chyba ,że masz modem do którego trzeba zainstalować stery, to rozumiem potrzebę wirtualizacji.[..]

Wiekoszosc ludzi mieszkajacych w domach/mieszkaniach ma niestety, tfu, Neostrade, tfu.. Nie wiem czy sprawa ruszyla bo dawno nie probowalem, ale ok. 2 lata temu ustawienie neo pod linuxem graniczylo z cudem zwlaszcza z zwalonymi driverami na orginalnej plycie i 1000 wersji driverow w sieci z czego prawidlowo dzialal jeden Wink

bonzai10 napisał:

Nie mówie że wirtualizacja jest zła, bo już nie raz czytałem artykóły o nowych wirusach które były testowane na wirtualnych maszynach, osobiście też bym zainstalował VMware po to żeby odpalić win3.11 lub win95 - tak dla sentymentu, zobaczyć jak to było z windowsem dawniej.

Ah, sentymenty Wink Mam gdzies w domu DVD z obrazami maszyn dos6.22+win3.11, win95, win98 Wink Teraz z tego nie kozystam - wczesniej potrzebowalem do testowania wlasnego oprogramowania pod roznymi systemami.

A tak wogole to strasznego offtopa zrobilismy Very Happy
bonzai10
PostWysłany: Nie 22:28, 04 Lis 2007    Temat postu:
Cytat:
Kolejnym plusem wirtualizacji jest to, ze nie "smiecisz" prawdziwego dysku linuxem i masz gwarancje ze zebys nie wiem co narobił to nic ci sie zlego nie stanie z systemem matka.

Tak, prawda już nie raz doświadczyłem uszkodzonego mbra lub uszkodzonych partycji i utraty części danych przez to że namieszałem w kompie. Ale udało mi się wyjść z tego cało :> trzeba również pamiętać o tym, że zanim cokolwiek zaczniesz robić na kompie i może to uszkodzić lub spowodować utratę danych trzeba robić kopie zapasowe.

Cytat:
na stacjonarnym mam przezytek w postaci Athlona 2600+ i 1GB RAM i smiga az milo


Taka konfiguracja to żaden przeżytek, dużo ludzi ma takie kompy (chodzi głównie o pamięć bo procki to już raczej są A64), przeżytek to PIII, 256RAM i starsze - one zdobywają popularność bo są dobre na serwery i są stosunkowo tanie.

Co do reszty posta, dzisiaj na na przykład na Ubuntu lub innym Live CD od razu masz neta (Linux też ma automatyczną konfiguracje DHCP i standardu eth) chyba ,że masz modem do którego trzeba zainstalować stery, to rozumiem potrzebę wirtualizacji. Ale tak czy inaczej, wole mieć już te 2 systemy niż "wirtualizować" - jakoś mnie to nie przekonuje. Już żeby nie mieszać w MBR to można nie instalować nowego Boot managera tylko uruchamiać drugi system ręcznie przez menu wyboru dysku bootującego.

Nie mówie że wirtualizacja jest zła, bo już nie raz czytałem artykóły o nowych wirusach które były testowane na wirtualnych maszynach, osobiście też bym zainstalował VMware po to żeby odpalić win3.11 lub win95 - tak dla sentymentu, zobaczyć jak to było z windowsem dawniej.
Stawi
PostWysłany: Nie 16:01, 04 Lis 2007    Temat postu:
@bonzai10: Autor posta wyraznie napisal ze go interesuje VirutalPC czyli wirtualizaca. Pozatym nie kazdy od kopa ustawi wszystko co potrzebne na "normalnym" linuxie i wtedy dzieki wirtualizacji masz dostep do netu, gg, poczty, faq, tutoriali, worda, itd.
W jednym okienku masz otwarta przegladarke z helpem do komend a na drugim linuxa i testujesz - chyba wygodnie? Wink
Co do wydajnosci: na stacjonarnym mam przezytek w postaci Athlona 2600+ i 1GB RAM i smiga az milo - po 512mb na "real" i "virtual" i zadnych problemow z wydajnoscia oczywiscie bez cudow.
Kolejnym plusem wirtualizacji jest to, ze nie "smiecisz" prawdziwego dysku linuxem i masz gwarancje ze zebys nie wiem co narobil to nic ci sie zlego nie stanie z systemem matka.
bonzai10
PostWysłany: Pią 17:53, 02 Lis 2007    Temat postu:
Po cholerę odpalać LiveCD na virtualnej maszynie jak można normalnie uruchomić, chyba że masz 2GB pamięci i na prawdę chcesz mieć 2 systemy na raz to rozumiem, i 2 rdzenie... mimo że ja taki sprzęt posiadam to nie przepadam za wirtualizacją. Maszyny wirtualne dobre są do testowania systemu a nie używania GO na niej.
Stawi
PostWysłany: Pią 3:08, 02 Lis 2007    Temat postu:
Polecam wirtualizacje. Najlepiej wykorzystac:
VMware - jest dostepny bezplatnie do celow edukacyjnych - sprawdzalem dziala pod Vista!
VirtualBox - troszke gorszy do VMware, ale w pelni darmowy do kazdego zastosowania nie testowalem pod Vista, ale pod w2k/xp dziala bez problemow.

Do kazdego jest prosty manual itd. Ogolnie sprawa wyglada tak, ze te programu udaja ze sa CALYM komputerem. Wiec wsadzasz im CD (moze byc obraz plytki ;P) bootujesz z niego wirtualny system, instalujesz linuxa, drivery czy co tam trzeba i wszystko pieknie i ladnie dziala Wink
Jak sie boisz ze cos "zepsujesz" to wykonanie kopii polega na skopiowaniu 2-3 plikow (obraz dysku, informacje o systemie i cos tam jeszcze).

Dla kazdej maszyny przypisujesz jaki ma byc rozmiar wirtualnego dysku i ile pamieci ram moze "zjesc". Co do dysku, mozna dac nawet 23480234gb bo zjada tyle ile aktualnie potrzeba (chyba ze ustawisz inaczej - "allocate disk space" lub podobna nazwa). Co do ramu.. tryb tylko tekstowy 128mb to az za duzo, jak z graficznym to 256 do podstawowej pracy jest w sam raz, jak cuda to 512 dobrze mu dac Wink

Zupelnie innym rozwiazaniem jest uruchamianie linuxa z tzw. Live-CD. Sciagasz takowy z internetu, i uruchamiasz komputer z niego. Wszystko co trzeba jest na CD, nic nie rusza dysku trwardego i mozna sie bawic i testowac te wszystlie lsy, caty, grepy itd Wink

Oczywiscie nic nei stoi na przeszkodzie odpalic LiveCD na wirtualnej maszynie Very Happy
Pobe
PostWysłany: Pią 0:56, 02 Lis 2007    Temat postu: Jak uruchomić Linuksa (jakiegokolwiek) na Viście?
Wiecie może o czymś w stylu Parallel Desktops dla Windowsa Visty?
Potrzebuję sobie uruchomić Kubuntu jako Virtual PC. Wiadomo - do nauki.
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group